Południe Toskanii w listopadzie.
Mając bazę w Castello di Vicarello (Cinigiano) wybraliśmy się z rana, od razu po śniadaniu, na wycieczkę . Zaczęliśmy od pocztówkowego miejsca w Val D’orcia z charakterystycznymi rządkami cyprysów. Po krótkim spacerze i kilkunastu fotach udaliśmy się do Bagno Vignoni, gdzie znajduje się słynny plac z basenem z wodą termalną. To kolejne obok Saturni miejsce , w którym możemy skorzystać z kąpieli albo w bezpłatnych źródłach termalnych , albo zatrzymując się w hotelu , który również oferuje dostęp do prywatnych basenów. Potem w porze obiadu pojechaliśmy do Pienzy . Centrum tego miasta wpisane jest na światową listę dziedzictwa UNESCO. Bardzo trudno było nam znaleźć miejsce na lunch prawie wszystko było zamknięte co będzie napewno dużym problemem jeśli wybierzecie się w te rejony o tej porze roku. Niemniej jednak trafiliśmy do restauracji Trattoria La Buca Delle Fate, gdzie skosztowaliśmy lokalnych serów i charakterystycznego dla tego regionu Toskanii makaronu – pici. Jest to makaron dość podobny do spaghetti niemniej jednak dużo grubszy. Moje pici były z ragu’ i powiem Wam ,że był to jeden z lepszych sosów bolońskich jaki kiedykolwiek jadłam!
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na krótki spacer w Montalcino. Wiem napewno ,że chciałabym powrócić tu latem, kiedy będzie tu więcej ludzi-więcej życia a co za tym idzie więcej restauracji otwartych . Mimo wszystko muszę przyznać ,że Toskania jest równie piękna jesienią zwłaszcza ,że nie ukrywam ,że pogoda nam dopisała,




Seryyy
Leave a Reply